Ruszyła IV edycja konkursu Moja Siła Marzeń!
Otwieramy nabór na wyprawy lub projekty, które odmieniły Wasze życie!
Zrealizowałaś/łeś fajny projekt i chcesz podzielić się swoją historią? Jeśli tak, to ten konkurs jest właśnie dla Ciebie!!!
Na zwycięzców najciekawszych projektów/wypraw czekają nagrody pieniężne – 600 zł, oraz wyjątkowe nagrody rzeczowe ufundowane przez naszych partnerów.
Czekamy na Wasze zgłoszenia i pamiętajcie – nie od dziś wiadomo, że szczęściu trzeba czasem trochę pomóc!
“Rzuciły wszystko i…”
Ola Mae
Rzuciły wszystko i… kupiły bilety do Meksyku w jedną stronę
. Julia, Laura i Ola po dwóch tygodniach w stolicy Meksyku
bez znajomości języka, kupiły swój pierwszy w życiu samochód
. Przez 7 miesięcy jeździły 20-letnim Chevroletem
po najdzikszych zakątkach Meksyku robiąc kilkanaście tysięcy kilometrów
. Żyły z ludnością Lacandon, potomkami Majów zamieszkujących dżunglę
. Spały w namiocie
i gotowały na żywym ogniu
. Po 6 próbach przekroczenia granicy meksykańskim autem dotarły do Gwatemali
, gdzie spały w namiocie z widokiem na wybuchający wulkanu Fuego
. Po 2 miesiącach w tym kraju wróciły do Meksyku
, żeby kontynuować naukę surfingu
. W międzyczasie nadarzyła się okazja na ciekawy projekt w Kanadzie
– podążały zgodnie z kierunkiem wiatru nieznanego przeznaczenia
. 3 tygodnie przed wylotem poznały kogoś, kto został członkiem ich stada
. Puerti, tak nazywa się pies którego postanowiły przygarnąć
. Do Kanady poleciały za pracą na obozie dla dzieci w Parku
. Pracowały jako
fotografki, video makerki
i social media menagerki. Z zawodu są ratownikami medycznymi
, a jedna z nich jest prawniczką
. Po 11 miesiącach szalonej, pełnej pięknych opowieści podróży wróciły do Polski
zaplanować kolejną szaloną podróż
♥️.
“Podjeli wyzwanie i…”
Julia i Andrzej Robak
Podjęli wyzwanie i… pojechali autostopem
do Grecji przez 14 państw w 14 dni
20 letnia Julia i jej młodszy brat pierwszego dnia przejechali Polskę
, Czechy
, Austrię
. Po noclegu na dziko, kolejnego dnia pokonali autostopem Słowację
, Węgry
, Serbię
, Kosowo
i Macedonię
. Gdy po 4 dniach dostali do Grecji pierwszą osobą, która zdecydowała się ich podwieźć był… Grek
, który nie dość, że zaproponował im podwózkę, to również zabrał ich na Olimp
. Dzięki niemu trafili na piękną plażę
znaną tylko miejscowym, wypili mrożoną kawę i wspólnie zjedli sałatkę grecką przygotowaną u podnóży Olimpu przez Nicolasa we własnej osobie
. A jak wyglądała droga powrotna
. Rodzeństwo nie lubi nudy, więc zdecydowali się na powrót inną trasą – przez Albanię
, Czarnogórę
, Chorwację, Słowenię
. Nie obyło się bez przygód: nocleg podczas burzy
przy granicy, gigantyczne korki na autostradzie
, „kierowcy rajdowi”
, nocne stopowanie, gry karciane z kamperowcami. No ale czy nie o to chodzi w podejmowaniu wyzwań
?
„Pamiętaj, by nieustannie odkrywać swoja Siłę Marzeń.”